Daniel od 1.10 rozpoczyna przedstawienie na Broadwayu (sztuka pt. Betrayal), w którym zagra z Rachel Weisz. Będą grać do połowy stycznia. A w połowie przyszłego roku chyba zaczynają się zdjęcia do Bonda 24. Tak, że bezrobotny nie jest, spokojna głowa.

A ty gdybyś był producentem filmowym chciałbyś mieć na planie pseudo-gwiazdora którego filmy poza Bondami są prawie zawsze klapą? Nawet Dziewczyna z tatuażem przez tutejsze psychofanki Daniela zachwalana jako sukces ich Boga zarobiła poza USA mizerne 130 milionów dolarów. Szwedzki oryginał przeszło 90. Tyle, że amerykański remake o którym trąbiono długimi miesiącami przed premierą był 7-ktornie droższy. No cóż, szwedzkie gwiazdy, wcześniej niemalże anonimowe w świecie, daleko w tyle zostawiły tego "gwiazdora"...

Dziewczyna z Tatuażem zarobiła ile zarobiła, ale to nie zmienia faktu, że jest to świetny film.

"szwedzkie gwiazdy, wcześniej niemalże anonimowe w świecie, daleko w tyle zostawiły tego "gwiazdora"..." - masz na myśli tego obleśnego Nyqvista, który niepoprawnie odegrał rolę Mikaela?

Nie, nie tylko jego. O tego twoim zdaniem "obleśnego" Michael`a Nyqvist`a zaraz upomniało się kilkunastu innych reżyserów oraz Hollywood, podobnie jak o jego byłą żonę. Facet jest wręcz rozchwytywany, po odegraniu postaci Blomkvist`a zagrał w kilkunastu innych filmach. A Daniela poza zakontraktowanym Bondem każdy producent z odrobiną oleju w głowie boi się wpuścić na plan... A kiedyś to o Joan Crawford powiedziano Box Office Poison...

akurat wyniki finansowe nie świadczą o jakości filmu, bo tak taki obywatel kane czy blade runner, skupiając się jedynie na znanych filmach anglojęzycznych uznać należałoby za artystyczne porażki; szwedzka wersja tyle zarobiła bo była pierwsza; daniel craig wpadł w pułapkę, którą można nazwać chciwością, praktycznie nakręcenie dalszych części amerykańskiej wersji trylogii Larssona jest niemożliwe, jak facet żąda 40 mln $ za rolę... to chyba już nie te czasy, tym bardziej, że jest znany głównie z roli Bonda; dla mnie akurat ten film jest perfekcyjny, nie lubię Naomi Rapace, więc nawet nie sięgnę po szwedzką wersję

I ta jego chciwość jest najbardziej w nim żałosna, nawet ostatni Bond w USA sprzedał się zadziwiająco słabo, nie zarobiwszy nam nawet tyle, ile kosztował... Jego żądania są tak absurdalne, że nie dziwota, że prawie w ogóle nie gra. Wielka mi gwiazda, co fanów do kin przyciągnąć nie potrafi....

gaże aktorów są czasem absurdalne podobnie jak piłkarzy, w formule 1 poza gwiazdami (3-5 czołowych kierowców), kierowcy zarabiają po 1 mln euro brutto, jak dobrze, a przynajmniej F1 służy jako miejsce gdzie sprawdza się wiele nowinek technicznych, trwa wyścig myśli inżynierskiej; ale ok rozumiem piłkarze i aktorzy bazują na popularności, co nie zmienia faktu, że to są jakieś absurdy

Wiesz, dla mnie gwiazdorem, tudzież gwiazdą, która(y) może żądać kilkadziesiąt milionów dolarów za rolę jest osoba, która ciągnie swoim nazwiskiem tłumy fanów do kin i wypuszcza hit za hitem. Taką osobą kilka lat temu był Will Smith, który w latach 2002 - 2008 zagrał główną rolę w 7 filmach i każdy był wielkim przebojem kasowym. Julia Roberts swego czasu też była najlepiej zarabiającą aktorką w Hollywood i to nie bez powodu. Lata 1997 - 2001 to seria 9 filmów i zarazem 9 hitów, a do tego Oscar. A Daniel? Taki z niego gwiazdor, który jeśli ma jakąkolwiek serię na swoim koncie to serię porażek. Biedne Sony za uszy musiało ciągnąć Spectre, aby uniknąć wstydu i film o 245 milionowym budżecie (nie licząc kosztów gigantycznej promocji) przekroczył o 74 tysiące granice 200 milionów wpływów w USA. A taki Warner z wyniku Świtu Sprawiedliwości, które kosztowało raptem 5 milionów więcej, a zarobiło (na razie) w USA prawie 320 milionów, traktuje jako porażkę.

Już jakiś czas temu prognozowałem typkowi koniec kariery.