Daniel CraigI

Daniel Wroughton Craig

8,3
61 721 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Daniel Craig

Moim zdaniem najlepszy Bond. I fajnie, że blondyn. Jest męski, nie lalusiowaty, nie mizdrzy się do kamery, wygląda jak facet po kilku przejściach a jednocześnie bardzo pociągający. I ma piękne, błękitne oczy :) Poza tym w Dziewczynie z tatuażem też był świetny.

Karina_15

Nic dodać, nic ująć. Mam takie samo zdanie.

black_piano

ja też

Karina_15

Zgadzam sie w 100 % :))

Karina_15

On nie jest świetny. On jest rewelacyjny i to przez duże R. Najlepszy Bond i niesamowity aktor. <3

Karina_15

To chyba jedyny Bond jakiego widziałaś ;)

Biaggio

Mylisz się, widziałam większość i podtrzymuję swoją opinię z całą stanowczością. Zresztą, jak widzę sam Go dosyć wysoko oceniłeś :)

Karina_15

Aktor według mnie dobry, ale nie pasuje mi do roli Bonda ;)

Karina_15

Popieram, swietny aktor. :D

Karina_15

uważam, że to najciekawszy Bond ze wszystkich
ma w sobie coś...

olabola

Nie można porównywać Craiga z poprzednimi Bondami bo tak jak świat zmienił się w ciągu 50 lat tak i zmienia się Bond. Kiedyś było zapotrzebowanie na innego Bonda, teraz nowy wydaje się bardziej interesujący. Daniel Craig świetnie się odnalazł w tej roli i nie widzę nikogo innego w tej roli na tą chwilę.

Karina_15

Zgadzam się w 100% Może i Daniel nie pasuję zbytnio do książkowego pierwowzoru Bonda , ale od "Casino Royale" Za każdym razem (Pomimo tego iż widziałem wszystkie części) Kiedy słyszę Agent 007 myślę Craig ... Jest on w najlepszej formie fizycznej ze wszystkich dotychczasowych Bondów , oraz w końcu pokazali w nim więcej emocji (A reżyserowi i aktorom właśnie na tym zależało) Czuje smutek i ból , lecz go ukrywa.Podczas rozmowy z kobietami jest miły itd.itp Lecz gdy staję z kimś do walki .... To maszyna do zabijania ! I taki właśnie (Moim zdaniem) Powinien być Bond.

Karina_15

tez tak sądzę, mimo, że już jest podstarzały to ma niesamowicie pociągający wygląd :P

karomis

Podstarzały? Ma 44 lata, więc powiedziałabym w sile wieku. Zresztą to fajnie, ma kilka zmarszczek, jest bardziej serious ale to jest Jego siłą. Tak męskiego Bonda chyba jeszcze nie było. Super, że nie pajacuje z pseudo-śmieszymi ripostami i nie jest wypomadowany jak jakiś hollywoodzki laluś. To FACET i taki właśnie ma być Bond!

użytkownik usunięty
Karina_15

Lepiej tego bym nie ujął ;]

Karina_15

uchhhh uwielbiam go! ma w sobie to cos! :D
mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Karina_15

swięta racja :))

Karina_15

Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś w tym wątku :) Aczkolwiek wielu moich znajomych nie lubi Daniela w roli Bonda... Ja, tak jak Ty, najbardziej lubię Bonda z Craig'iem bo jest męski a nie 'lalusiowaty', ma te swoje zabawki, ale mimo to ten Bond jest taki bardziej 'uczłowieczony' :) Dlatego dla mnie Bond to teraz tylko Daniel!

Karina_15

Popieram! Wspaniały aktor, wspaniały Bond!

Karina_15

Swietny aktor. Do tego przystojny. Jego oczy sa takie hipnotyzujące :O

Karina_15

Właściwie oglądam Bonda tylko z jego powodu. Nie mogłam ścierpieć Brosnana.

cumartesi

Bardzo go lubię za rolę w Bondzie :) I właśnie te oczy....

cumartesi

Ja też zaczynałam już dostawać alergii na Brosnana. Craig jest lepszy pod każdym względem. Bond to ma być wytrawny agent a nie chłopiec z plakatu. Craig jest wspaniale męski.

użytkownik usunięty
Karina_15

Wodniste ślepia, łeb z Minecrafta dostał role bo miał sławną aktorkę za żonę, byłą żonę Aronofsky'ego i poznał mnóstwo jej koleżanek, baby wciągnęły go w interes. On był tylko pantoflarzem ;)) Poczytaj sobie o Rachel Weisz i innych kobietach, może coś w końcu zaskoczy ;)) Żałosny dupek, chowający się za spódniczkami ;)) Męski role miały wykreować macho, by dodać mu pewności siebie ;)) Poza tym baby dobrze dedukowały więcej jemu to więcej dla nich do podziału ;)) jakaś ty naiwna, a podkreślasz swą dorosłość ;))

Bzdura goni bzdurę w twojej wypowiedzi. Z Rachel Weisz ożenił się w 2011 roku, po 6 miesiącach spotykania się z nią, wiec cała twoja misterna teoria spiskowa o tym, jak to załatwiła mu rolę, bierze w łeb. Nie udzielaj mi rad ani nie pouczaj mnie, to nie masz ku temu żadnej legitymacji. Masz obsesję na jego punkcie, nawet tu przyszedłeś, ogarnij się, człowieku.

użytkownik usunięty
Karina_15

Właśnie o to chodzi, że wzięła go za męża jak miał już grube konto, czyli nie tak dawno, po ślubie i rozwodzie słono zapłacił za te 6 miesięcy ;)) Większość ludzi to niewolnicy własnych emocji, iluzji, mrzonek, uprzedzeń i patetycznych wyobrażeń, nie są także wolni od mitów i rytuałów ;))

użytkownik usunięty
Karina_15

A moim zdaniem najgorszy Bond.

A moim zdaniem najlepszy.

White_Carnation

Moim zdaniem też.

Moim zdaniem nie jest najgorszym Bondem a jednym z lepszych ! Najgorszy moim zdaniem był George Lazenby mimo że zagrał w świetnym Bondzie (Jeden z najlepszych odcinków seri) to jednak się nie spodobał publicznośći ,nie został pozytywnie zwerifikowany przez fanów Bonda ,jak i krytyków .W tajnej służbie jej królewskiej mośći był jednak sporym rozczarowaniem jeśli chodzi o wynik finansowy w kinach .Dla tego ten australijczyk pożegnał się z rolą Bonda .Natomiast Daniel w Casino Royale odświeżył tą serię ,tchnoł nowego ducha w tą serię .No i przedewszystkim jego pierwszy Bond stał się prawdziwym hitem kasowym w kinach na całym świecie .Craig dla mnie zagrał Bonda bardzo ludzkiego ,rzecywistego ,w sumie to samo co Dalton .Tylko że Timothy dla mnie wydawał się trochę za poważny na Bonda ,zbyt surowy .A Daniel bardziej taki naturalny .Co prawda brak mu uroku osobistego ,nie jest też mistrzem ciętych ripost ale ta jego bardziej realistyczna ,drapieżna intrepetacja Bonda mi się spodobała.Znam dobrze twój powód dlaczego Craiga cenisz nisko (Brak charakterystycznych cech Bonda ,niczym się nie wyróżnia itp ) ale jak oglądając Skyfall nie miałeś czasami takich skojarzeń że wreście Craig gra prawdziwego Bonda ? Co sądzisz o tym ?

użytkownik usunięty
bradock

Pierwszym który zagrał Bonda zgodnym z powieścią Fleminga był właśnie wspomniany Dalton. Dodatkowo Dalton miał urok, twarz Bonda. Mało się uśmiechał ale był wystarczająco twardy i poważny. A Craig to zbyt dynamiczny i bezmózgi Bond, choć po prawdzie jest najbardziej ludzkim Bondem, ale on mnie nie przekonał w tej roli, był zbyt arogancki. Scena z "Casino Royale" w której poprosił barmana o martini, a ten spytał się czy wstrząśnięte niemieszane, a z kolei Bond odpowiedział: Mam to w dupie, mówi sama za siebie. Gdzie się podział ten wyluzowany, elegancki z manierą Bond? Craig to inny Bond. Zaś Lazenby pokazał nam Bonda jako człowieka który może się zakochać, a nie tylko agenta który uwielbia towarzystwo kobiet. Nie mam pojęcia dlaczego jest on tak gnojony przez fanów serii - przecież zagrał dobrze, pomimo że nie miał doświadczenia aktorskiego, a poza tym najlepiej się bił. Zresztą idę o zakład że wielu którzy uważają Craiga za najlepszego Bonda, nie widzieli tych poprzednich bo albo mają to gdzieś, albo kierują się zasadą: "stare filmy to nie oglądam", szczyt żalu i tyle. Na koniec napiszę że lubię Craiga i uważam go za dobrego aktora, ale nie w tej roli. Obejrzyj "Droga do zatracenia", tam się dopiero wykazał.

W sumie to co napisałeś się zgadza , z tym że mi bardziej na Bonda pasuje Craig niż Dalton .Dalton taki zbyt poważny ale filmy miał świetne szczególnie ,,W Obliczu śmierci ,,

Ależ "mam to w dupie" to tylko polskie tłumaczenie. W oryginale powiedział: "Do I look like I give a damn?" - czy wyglądam na kogoś kogo to obchodzi? Ostatecznie mogli przetłumaczyć "mam to gdzieś". Poza tym Bond Craiga miał wiele sytuacji, w których wykazuje się urokiem i magnetyzmem a także poczuciem humoru, może trochę sarkastycznym ale to nawet lepiej. No i nie jest bezmózgi, jest często bezwzględny ale także skuteczny i kompetentny. Jest na pewno najbardziej twardy ze wszystkich ale taki właśnie powinien być. To jest przede wszystkim agent z licencją na zabijanie a nie jakiś fircyk w zalotach. A w scenie tortur w CR był po prostu rewelacyjny.

użytkownik usunięty
Karina_15

To tłumacz pisze teksty, a nie ja. Lektor zrobił swoje. I napisałem już że to Lazenby pokazał jak się bije Bond. Connery też pokazał jak przywalić przeciwnikowi. To samo Dalton. A Craig robił to zbyt chaotycznie i nie mógł przy tym załapać tchu. Craig nigdy nie miał w sobie nic z Bonda i nigdy mieć nie będzie. Wiele razu już to pisałem i powtarzać się nie będę, więc napiszę to po raz ostatni wielkimi literami - DALTON BYŁ PIERWSZYM KTÓRY ZAGRAŁ POSTAĆ BONDA ZGODNĄ Z POWIEŚCIAMI FLEMINGA. Craig nie ma luzu, nie ma uroku, nie ma manier, brak mu atrybutów jakimi są gadżety (a są potrzebne), nawet słynny Aston Martin jest jakby komputerowo zrobiony. Zaś jego pięciu poprzedników miało niemal wszystko co było potrzebne prawdziwemu Bondowi z krwi i kości żywcem wziętego z powieści. Bezwzględność nie jest główną cechą z jakiej Bond jest znany, tylko właśnie czynniki które opisałem wyżej i wcześniej.

To tylko Twoje zdanie. Myślę, że Bond Craiga spokojnie dałby wycisk poprzednikom. Wielkie litery nie sprawią,że treść stanie się prawdziwa. Craig ma urok, charyzmę i jest męski. Moim zdaniem jest ulepszoną wersją Bonda Daltona.Tak uważam. Nie ma się o co spierać, bo każdy zostanie przy swoim.

użytkownik usunięty
Karina_15

Jak byś nie zauważyła to Ty cały czas podważasz moją opinię niczym ją nie kontrargumentując. Oczywiście że to jest tylko moja opinia, i mam do niej prawo. Jednak to nie pierwszy raz kiedy ją negujesz. Zresztą nie wydaje mi się ażebyś oglądała wszystkie poprzednie filmy z Bondami bo cały czas upierasz się tylko przy filmach z Craigiem, nie wymieniając przy tym żadnych atutów i zalet pozostałych odtwórców Bonda. Jedyna Twoja opinia opiera się na tym że Craig dałby radę sprać poprzedników - to też jest opinia, a nie fakt i to też nie sprawi że treść stanie się faktem. Przede wszystkim Bond to postać literacka, zaś w filmach można dostrzec psychologię tejże postaci i dokonać własnych interpretacji sześciu Bondów odgrywanych przez aktorów.

No ale CO mam Ci napisać? Pisałam już gdzieś, że podobali mi się Connery i Dalton. Lazenbiego nie widziałam, Moore był zbyt komiczny a Brosnan na początku jeszcze w miarę a potem zaczął popadać w groteskę. Nie chce mi się wdawać w głębokie analizy psychologiczne postaci, natomiast wiem, że najbliższi Bondowi Fleminga są Dalton i Craig, z tym, że Craig, moim oczywiście zdaniem, jest lepszy. Ty przedstawiasz swoje opinie a ja swoje i tyle.

użytkownik usunięty
Karina_15

Nie widziałaś Lazenbyego? i Nie chce Ci się wdawać w głębokie analizy psychologiczne postaci? No to jak Ty zatem traktujesz filmy o postaci 007?, jak tanią rozrywkę czy też może aby tylko obejrzeć filmy z Craigiem i dać sobie spokój z resztą? No to sorry, ale w takim razie we mnie nie uświadczysz godnego rozmówcy skoro traktujesz filmy z Bondem tak niepoważnie, i to jeszcze w stylu przeciętnego pożeracza popcornu. Cały czas tylko zmierzasz do tego że Craig jest najlepszym Bondem i nie możesz do siebie dopuścić faktu że ktoś sądzi inaczej, jak by było inaczej to byś wykazała się większym wysiłkiem i napisała coś więcej o poprzednikach, jak to już uczyniłaś z Craigiem.

Czytając waszą rozmowę, to właśnie Ty nie umiesz dopuścić do siebie faktu że ktoś ma inne zdanie.

użytkownik usunięty
agatka260492

Umiem, jeśli rozmówca ma coś konkretnego do powiedzenia na temat tego, jak dany aktor wykreował postać agenta 007, a nie opiera swą rozmowę w kontraście do fanatycznego uwielbienia Craiga nie tylko w Bondach ale także w innych filmach z jego udziałem i deprecjonuje przy tym poprzednich pięciu. Także sorry ale zarzut bezpodstawny. A tak poza tym nie widzę sensu w tłumaczeniu tego samego wątku po ponad 2óch latach bo przez ten czas zdążyłem już się przyzwyczaić do mody na Craigowskiego Bonda. Pozdrawiam i bądź zdrów :)

Nie wiem gdzie się dopatrzyłeś fanatycznego uwielbienia Craiga w wypowiedziach Kariny czy umniejszania poprzedników.

użytkownik usunięty
agatka260492

W wielu wątkach o Craigu lub na głównych stronach filmów z jego udziałem się wypowiadała a to już jest pewien objaw. A co do umniejszania poprzedników to musiałbym przeszukiwać wypowiedzi sprzed 2óch lat by Ci to udowodnić. Zresztą sprawa ta jest dawno zamknięta i każde z nas zostało przy swoich opiniach więc nie wiem czym się kierowałaś odkopując ten temat po 2óch latach, gdyż wyczuwam zaczepkę z powodu dużo odmiennie przedstawionej opinii co do kreacji Bonda w wykonaniu Craiga.

Tylko że ja się na temat Craiga tutaj nie wypowiadałam, wiec to żadna ''zaczepka'' ;) Tematu nie odkopywałam, był jednym z pierwszych w kolejności na forum ;)

Karina_15

Craig jest ulepszoną wersją Bonda Daltona?
Hm, ja uważam, że Bond Daltona jest bardzo wyjątkowym Bondem i żaden inny nie jest w stanie go przebić, a już tym bardziej Bond Craiga, który zresztą jest mało bondowski.

karoman4

Oczywiście nie zgadzam się i pozostaję przy swoim zdaniu. Uważam, że Craig jest świetnym Bondem i może równać się z Connerym. I na pewno jest lepszy niż Dalton. Przynajmniej według mnie.

Karina_15

Wyraziłam tylko swoją opinię, do czego miałam prawo. Nie musisz się zgadzać z moją opinią, tak jak ja nie muszę zgadzać się z Twoją.
Według mnie Bond, który jest mało bondowski nie jest dobrym Bondem. U Daltona i pozostałych odtwórców tejże roli nie było takiego problemu. Nawet pan Lazenby, jako debiutant sobie świetnie poradził. Dla mnie Craig jest zwykłym agentem z przypadku. Co prawda w ''Skyfall'' trochę pokazał swoją bondowską twarz, lecz dla mnie to jeszcze za mało, by okrzyknąć go super agentem 007. Oczywiście liczę na to, że Daniel się jeszcze wyrobi w tej roli, bowiem wciela się on w nie byle kogo, tylko samego Jamesa Bonda, który narodził się 50 lat temu. To kawał czasu i szkoda byłoby, gdyby ta postać została zmarnowana.

karoman4

Przecież ja nie neguję Twojego prawa do wyrażania opinii. Moja jest po prostu zdecydowanie odmienna. Uważam, że Craig stał się wręcz ratunkiem dla Bonda, znakomicie odświeżono tę postać, żeby nie była tak plastikowa i komiksowa, do czego przyczynił się Brosnan. Moim zdaniem Craig jest bardzo bondowy i według mnie jest super agentem 007. Ale szanuję Twoją opinię, ofc.

Karina_15

To miło, że szanujesz moje zdanie. Ja szanuję też Twoje. ;-)

Jednak co do Brosnana, to pozwolę sobie nie zgodzić się, ponieważ Bond Brosnana to elegant w krawacie. On miał taki być i pokazać, że agent 007 w każdej sytuacji, nawet niebezpiecznej, potrafi wyglądać szykownie i elegancko (np. scena w czołgu, jak poprawiał krawacik). Brosnan to ostatni prawdziwy, klasyczny Bond.
Natomiast Bond Craiga wiadomo, miał odpowiadać dzisiejszym trendom i wymogom. Tylko szkoda, że nie potrafili połączyć nowoczesności z klasyką. No i bardzo ważny motyw, którego brakuje w nowych Bondach, to - szpiegostwo. Jak to może być, żeby w opowieści o tajnym szpiegu zabrakło tak znaczącego elementu? Bez tego, Bondy Craiga wyglądają jak zwykła sensacja. To tak, jakby Rambo był bohaterem komedii romantycznej (straszne). I nie piszę tego przez złość, by pojeździć po Danielu. Mam dla niego szacunek, bo aktorem jest dobrym, a nawet bardzo. Jednak Bond, to Bond.

karoman4

Craig jako Bond został wybrany ponieważ wpływ miało na to sukces Trylogi Bourne'a .Po za tym potrzebna była taka radykalna zmiana seri po słabym ,, Śmierć nadejdzie jutro ,, Fakt ,Brosnan i Craig to jak woda i ogień ale przecież Moore i Dalton to tosamo .Woda i ogień jakby ich porównywać .

bradock

W sumie mogłabym zaryzykować stwierdzeniem, że Brosnan otworzył furtkę nowej koncepcji Bonda, ponieważ już za jego czasów, pokazano unowocześnionego Bonda. Zauważ, że Brosnan miał najbardziej wyszukane i odziane w nowoczesną technologię gadżety. Myślę, że to właśnie sprawiło, iż mamy teraz taki wizerunek Bonda, jaki wykreował nam pan Craig. W sumie racja, że to nie jego wina, tylko pomysłodawców. Moim zdaniem nie podeszli poważnie do tego. Postać Jamesa Bonda to nie jest zwykła postać. Widocznie o tym zapomniano.

karoman4

Timothy Dalton -Bond w gorącej wodzie kompany
Daniel Craig -Bond Agresor .
Niby podobnie ale to nie to samo .Mimo wszystko uwielbiam ich obydwu .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones