PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=434389}

Zakochany głupiec

Flashbacks of a Fool
6,8 7 547
ocen
6,8 10 1 7547
Zakochany głupiec
powrót do forum filmu Zakochany głupiec

Film zdecydowanie wart uwagi, ale niestety w kategorii: super sceny, kiepska kulminacja. Zacznijmy od pozytywów. Sam pomysł na pokazanie „wymiętego” Craiga, gwiazdora jakby żywcem wyjętego z nieżyczliwych brukowców, był bardzo nośny. Zaserwowanie całej masy retrospekcji – zgrabne, nienużące. No i te kapitalne sceny, jak np. spotkanie w restauracji, gdzie agent aktora non stop nap… przez komórkę, wybuchając kaskadami śmiechu i gejzerami humoru. Sam bym chętnie wyrwał mu tę komórkę i wyrzucił.
Dobrych scen nie brakuje. Uwodzenie młodego Johna przez Evelyn, no i kapitalne dziewczynki. Te małe grają tak naturalnie, jak nie potrafią dzieci w żadnym polskim filmie. Np. te dywagacje o Bogu, który stwarzając świat zbytnio się spieszył, i hasło: „mógł zrobić to lepiej. Sama zrobiłabym to lepiej”.
Niestety, scenarzysta wypadający kapitalnie w pojedynczych scenach zawodzi jeśli chodzi o kompozycję całości, poprowadzenie i domknięcie poszczególnych wątków. UWAGA SPOILER. Wątek z Ruth był przecież uboczny, a Johna łączyło z nią tylko kilka niewinnych randek. Bardziej wyeksponowany, ciekawszy i o wiele ważniejszy dla losów Johna był wątek jego relacji z Evelyn. Tymczasem o jej późniejszych, dramatycznych losach dowiadujemy się tylko z ustnej relacji. Natomiast wątek spotkania z Ruth jest w końcówce podlany takim patosem, pokazany z takim namaszczeniem, jakby łączyło ich kiedyś niesamowite uczucie i nie wiadomo jak dramatyczne perypetie. Jakby to z jej powodu uciekł z domu i borykał się z poczuciem winy. Oceniam to jako poważny błąd. Nie zmienia to jednak faktu, że film jest jak najbardziej godny obejrzenia.

silentviper

Zapraszam do odwiedzenia strony: http://www.rekomendacje.npx.pl

silentviper

Nowy adres mego bloga: http://nowerekomendacje.blogspot.com/
Zapraszam!

ocenił(a) film na 8
silentviper

Mnie również czegoś brakowało w tym filmie, coś "nie stroiło"... Masz rację, te dwa wątki znalazły się nie na swoim miejscu. Może scenarzysta miał jakiś plan z tym związany ale zdecydowanie mu nie wyszło. Mimo to film zasługuje na mocne 8. Plus dla Craiga, że próbuje uniknąć zaszufladkowania i pojawia się w rolach różniących się od siebie diametralnie - np."Matka". Dobra i przekonująca gra przy słabym scenariuszu to przecież największe aktorskie wyzwanie :)

dzungo

ja raczej zrozumiałam to tak,że do śmierci córki Evelyn przyczynił się także on sam (przecież nie chciał nawet iść na pogrzeb stojąc przy oknie). Uciekł od tej Ewy,która go kusiła...... A Ruth była dla niego i tak ta "najważniejsza"...
Sytuacja z książką ĆPUN - mówił Ruth o niej,że jakoś do niego nie przemówiła......a po latach ,przyjeżdżając na pogrzeb Boots'a , w swoim pokoju zasnął z ĆPUNEM, już z innym nastawieniem i rozumieniem. Joe musiał dorosnąć- tracąc przy tym, uciekając, poddając się pokusom i narkotykom..........-ale musiał dorosnąć.
Nie wróci już nic, co po stracie ma dla nas wartość.

ocenił(a) film na 7
silentviper

Sądzę,że to dlatego,ponieważ to była pierwsza i jedyna miłość,którą zaprzepaścił spóżniając się na randkę,bo zatrzymała go Evelyn.To wątek z Evelyn był epizodem jak się okazało...

ocenił(a) film na 10
jacpod

Uważam dokładnie tak samo. To chcieli pokazać w tym filmie - że zrujnował sobie życie jednym głupim posunięciem.

ocenił(a) film na 7
jacpod

I ja też odniosłem takie wrażenie ;). Odnośnie zakończenia to pozostawiło u mnie pewien niedosyt. Chciałem zobaczyć czy wizyta w rodzinnych stronach wywarła faktyczny, trwały wpływ na John, czy wpłynęła na jego dalsze losy. Niestety tego możemy się tylko domyślać.

ocenił(a) film na 7
jacpod

I ja też odniosłem takie wrażenie ;). Odnośnie zakończenia to pozostawiło u mnie pewien niedosyt. Chciałem zobaczyć czy wizyta w rodzinnych stronach wywarła faktyczny, trwały wpływ na John, czy wpłynęła na jego dalsze losy. Niestety tego możemy się tylko domyślać.

ocenił(a) film na 8
Rafal23

Nie ma się czego domyślać,wywarła,zarobiony-rozliczony,a resztę życia spędzi z przyjaciółką,gosposią Jedyną,która po niego wyszła na lotnisko.Nathalie (...)Nie wróci już nic, co po stracie ma dla nas wartość...trafione w 10!

ocenił(a) film na 7
silentviper

Zastanawiałem się jak napisac podobny post.... Już nie muszę, dzięki ;)

ocenił(a) film na 7
silentviper

Tez sadze, ze film byl bardzo ciekawy. Z tego co tu czytam interpretacji jest bardzo duzo, wiec nie bede sie w to zaglebial - kazdy zrozumial go na swoj sposob najwyrazniej :)

Jedyna rzecz ktora mi nie pasowala w filmie to taka, ze nawet jesli Joe byl upadajaca gwiazda, to mysle, ze nie mial by szans na to, zeby poruszac sie tak swobodnie samemu po LA, czy Londynie - paparazzi by go zjedli bez ochroniarzy odganiajacych ich.

ocenił(a) film na 9
silentviper

Lubię wracać do tego filmu. Dla mnie to jest arcydzieło.

Wyjaśnię Ci końcowkę:

Ruth całe życie nie wiedziała do końca czy Joe czuł to co ona. Byli oboje w sobie zakochani lecz pewne zdarzenia niestety spowodowały, że nie mieli więcej czasu by przekonać się, że to był ten i ta jedyna. Życie potoczyło się dalej, ale oboje czuli, że byli sobie przeznaczeni. Dowiadując się po tylu latach tego, że Joe czuł dokładnie to co ona spowodowało, że wpadła w totalną rozpacz bo czas upłynął, a oboje nie doświadczyli w życiu miłości. To jest prawdziwy dramat człowieka.

ocenił(a) film na 7
tiesto4life

UWAGA, SPOJLERY :P

Wiadomo, że to kwestia interpretacji, ale wg mnie końcówka bardziej dotyczy ich pogodzenia się z tym, że życie potoczyło się tak, jak się potoczyło. Obydwojgu udaje się zamknąć niezakończony wciąż epizod z młodości i ruszyć dalej. Ruth puszczają emocje i może w końcu opłakiwać śmierć męża.

W ogóle to jeden z dużych plusów tego filmu - w każdym porusza inne struny ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones